piątek, 25 stycznia 2013

Zimowisko

Hejo. To znowu ja. ;D Tak jak obiecałam dzisiaj napiszę o zimowisku, na którym niedawno byłam. A więc tak: wyjechałam w sobotę (19.01), a wróciłam wczoraj (24.01). Pojechałam tam z harcerstwem. Tylko, że jeśli wiecie coś o harcerstwie to zapewne o ZHP, a ja jestem w ZHR (o tym niektórzy zapewne też coś wiedzą ;]). To się trochę różni, w ZHR przyjmują tylko chrześcijan - to taka podstawowa różnica. Ale jest też różnica w prawie harcerskim:

W ZHR:

1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie wypełnia swoje obowiązki.

W ZHP:

1. Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z przyrzeczenia harcerskiego.
 (Przepraszam jeśli się trochę pomyliłam, bo brałam z internetu, bo ZHP-owskiego już nie pamiętam)

Albo w przyrzeczeniu harcerskim:

W ZHR:

Mam szczerą wolę całym swoim życiem pełnić służbę Bogu i Polsce i sumiennie wypełniać swoje obowiązki i być posłusznym prawu harcerskiemu.

W ZHP:

Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym prawu harcerskiemu.
(Tu również przepraszam, bo tego też już nie pamiętam, możecie mnie poprawić w komentarzu ;])

I dlaczego piszę 'nie pamiętam'. Kiedyś byłam w ZHP, w drużynie 2 lata, a jeszcze byłam w zuchach od zerówki, czyli przez 4 lata. Później miałam przerwę, bo odeszłam z drużyny, ponieważ mi się już nie chciało. A teraz w październiku (dokładnie 7) doszłam do ZHR. Wtedy akurat była zbiórka drużyny, bo był Dzień Polskiej Harcerki. :D A to, że wróciłam do przygody z harcerstwem spowodowała jedna, niewinna piosenka na ślubowaniu (02.09.12). XD Bo to była harcerska (pamiętasz Hope? śpiewały ją 2 dziewczyny, które grały także na gitarach) i w domu powiedziałam o tym mamie. A ona potem na netbooku zaczęła puszczać różne inne (ale najpierw tę, a była to piosenka "Opadły mgły, wstaje nowy dzień"), następnie mój tata też się włączył, aż w końcu mama przyniosła gitarę i zaczęła grać, najpierw ona, a później mój tata. I tak wspomnienia mnie zaatakowały, że zachciało mi się wrócić i napisałam do mojej koleżanki, która pamiętałam, że chodzi. I po krótkiej rozmowie przez SMS-y ona mi napisała, żebym się wbiła do drużyny. I się spotkałyśmy, ona mi parę rzeczy powiedziała, a później już była sobota i zbiórka. A później to już samo poleciało. ;))) No, a teraz było zimowisko. ;)

Na tym zimowisku poznałam dużo bardzo fajnych osób, poznałam lepiej swoją drużynową i resztę zastępowych, dowiedziałam się co nieco o drużynie, o ZHR. Poznałam parę nowych piosenek, dowiedziałam się też nieco innych ciekawych informacji o różnych rzeczach. :))) I była fajna gra, która drużyna lepiej zna drużynową (były tam też inne drużyny). Musieliśmy wybrać odpowiedź, którą myśleliśmy, że wybierze nasza drużynowa. Zajęliśmy razem z inną drużyną 2. miejsce. :D Tylko, że jak mieliśmy wyjeżdżać to biuro autokarowe pomyliło nas z ZHP i autokar spóźnił się o godzinę. ;/// Ale ogólnie ten wyjazd był BAAAAAAAAAAAAAAAARDZO udany i szkoda, że już się skończył. :C I moja koleżanka dostała krzyż harcerski i zdała na tropicielkę. :D Inne też, a niektóre na ochotniczkę, niektóre dostały lilijki i chusty. I tutaj znowu dochodzimy do różnic między ZHP i ZHR.

Przynajmniej w mojej starej drużynie było tak, że chusty miało się od razu, a lilijkę dostawało później (ja tam dostałam lilijkę :3). Słyszałam, że w niektórych drużynach lilijkę dostaje się od razu. Ja jeszcze nie rozumiem jak ważne są chusty w mojej drużynie, ale mam nadzieję, że wkrótce zrozumiem, bo to wielkie odznaczenie.
I stopnie są nieco inne:

W ZHP:

1. Ochotniczka
2. Tropicielka
3. Pionierka
4. Samarytanka
5. Harcerka Orla
6. Harcerka Rzeczypospolitej

(jeśli chodzi o dziewczyny, bo chłopaków to one się nazywają nieco inaczej)

W ZHR:

1. Ochotniczka
2. Tropicielka
3. Samarytanka
4. Wędrowniczka
5. Harcerka Rzeczypospolitej

Stopnie instruktorskie są chyba takie same czyli:

1. Przewodniczka
2. Podharcmistrzyni
3. Harcmistrzyni

A wracając do zimowiska to jak mieliśmy świeczkowisko (to takie jakby ognisko, ale ze świeczek) to nasza drużynowa wyszła, a wrócił "Zawisza". To taki średniowieczny rycerz. I oczywiście to była nasza drużynowa tylko, że przebrana. XD I nas pytała o różne rzeczy najczęściej myląc się (oczywiście specjalnie). I mieliśmy wtedy niezły ubaw. XD No, i przyniosła pudełko, w którym były chusty. Później jak już "wróciła" to dali je dwóm osobom i niby był koniec. Zaśpiewaliśmy "Chusty harcerskie", a potem nasza drużynowa pytała te dziewczyny jak się czują. I zapytała też inną dziewczynę, czy dobrze się czuje, a ta pokręciła głową. A drużynowa wyjęła z pudełka chustę i zapytała czy nie lepiej czuła by się z tym. :D Tamta się prawie popłakała, bo myślała, że nie dostanie. Moja zastępowa stwierdziła, że to są sadyści. :)

Dobra kończę, może później więcej napiszę, ale teraz nie chcę Was zanudzać na śmierć. XD Mam nadzieję, że jednak Was nie zanudziłam. I przepraszam za wszelkie błędy wszelkiego rodzaju i poprawcie mnie w komentarzu albo o coś zapytajcie jeśli coś Was zastanawia lub czegoś nie wyjaśniłam zbyt dobrze. ;) Pozdrawiam. ;*

6 komentarzy:

  1. Super, że zimowisko się udało! Zazdroszczę co, bo ja nigdzie nie jadę... ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne że zimowisko było udane. Przyznam się, że do dziś nie wiedziałam że jest coś takiego jak ZHP i ZHR xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie miałam pojęcia o ZHP i ZHR. To fajnie, że tak spędziłaś ferie! :) Ja też nigdzie nie jadę... No nic, postaram się wykorzystać czas aktywnie w domu - ale do tego jeszcze daleko... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niewiem, czy zauważyłaś, ale dostałaś 2 miejsce w moim konkursie!
    Gratuluję!
    Czekają na Ciebie nagrody!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chodziłam kiedyś na harcerstwo... ale to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam iść na harcerstwo, ale(chyba gdzieś to pisałam) mam wtedy msze w kościele...

    OdpowiedzUsuń