środa, 17 grudnia 2014

Adrian Makar

   Witam ponownie!

   Oglądał ktoś Mam Talent? Jeśli tak - to wiecie o kim będzie ten post, jeśli nie - wyjaśnię. ;)


   Ostatnią jak dotąd (7.) edycję Mam Talent wygrał 15-letni wychowanek Domu Dziecka (tak, Domu Dziecka) w Dubience i Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Warszawie. Ma siostrę - Natalię, która ma 18 lat. Jego talentem jest śpiew. Fakt, nie śpiewa jeszcze najlepiej na świecie, ale przecież ma dopiero 15 lat i nie miał dotąd jak profesjonalnie rozwijać swojej pasji. Gra także w grupie teatralnej: "Teatr Moralnego Niepokoju".

   Niektórzy ludzie są dziwni. Po prostu. Fakt - nie ukrywajmy - gdyby Adrian nie był z Domu Dziecka to wcale nie jest takie pewne, czy by wygrał. Tak już jest - jak jest prawo dżungli, tak i jest prawo show - im masz lepszą historię, tym masz większe szanse. Ale czy to jego wina? Co, prosił się by być sierotą? Żeby mieć tyle problemów? Wybaczcie, ale w to nie uwierzę. Nie ukrywam, historia Adriana pomogła mu wygrać. Ale dlaczego go za to obrażać? Dlaczego rzucać w niego wulgaryzmami? Ludzie, błagam Was, ogarnijcie się. Nie mówię, że musi Wam się podobać fakt wygranej Adriana. Nie mówię, że musicie go lubić. Ale dlaczego go za to nie lubić? Przecież to nie jego wina! No, na pewno chciał wygrać. Jak pewnie wszyscy! Nie widzę powodu, czemu miałoby się go atakować. Jeśli już to reklamacje do TVN-u. Ale wara od Adriana. ;)))  (czy uważacie, że 'wara' to niestosowne słowo?) [zresztą uważam, że nie możemy zbytnio nie lubić kogoś, kogo tak naprawdę nie znamy. Chociaż niestety często się tego nie trzymamy]

A tak podsumowując, to uważam, że ludzie, którzy obrażają Adriana, nie czynią mu większej szkody, po prostu poniżają siebie. ;)

Z tego tematu to koniec. a teraz ponarzekam na szkołę.

Ludzie! Litości! Ile można męczyć uczniów rozprawkami?! Toż potem nawet charakterystyki porównawczej nie umieją napisać! (mówię tu o sobie) Niee, no, serio. Dzisiaj na sprawdzanie mieliśmy charakterystykę porównawczą dwóch osób, które buntują się przeciwko swojemu losowi. (pozdrawiamy testy GWO <like>) Chyba wkradły się tam u mnie elementy rozprawki. O.o Ludzie! Przecież my tyle je wałkujemy, że już z miejsca chce nam się pisać rozprawkę! (chodzi mi o styl)

No dobra, skończyłam. :D

Do napisania kochani! ;*

P.S. Mam już kolejną część "Elfa" napisaną, jeszcze tylko poprawki. ;*

P.P.S. Wie ktoś może, w którym odcinku castingowym był Adrian? Bo nie mogę znaleźć. xD

P.P.P.S. Wie ktoś może, czy to aby na pewno Gandalf wypowiedział w filmie ten cytat (patrz poniżej) i w którym filmie?

"Odwaga to nie brak strachu, lecz świadomość, że jest coś ważniejszego."

(ang. "Courage is not abscence of fear but to realize that is something more important")






4 komentarze:

  1. Zacznę od końca Twojego postu. Hm, chyba nie tylko u Ciebie są ciągle rozprawki. ;) Co lektura to rozprawka, a nawet jeśli nie ma tematu dotyczącego lektury to też trzeba napisać rozprawkę. A propos charakterystyki porównawczej - niedawno moja klasa skończyła omawiać "Balladynę" i pani dała trzy tematy do wyboru na pracę (na 4, na 5 i na 6): rozprawka, charakterystyka porównawcza, artykuł prasowy. Oczywiście większość nie umiała napisać tych dwóch ostatnich (na 5 i 6). Dlaczego? No właśnie, też nauczycielka tego z nami nie ćwiczyła.
    Jeśli chodzi o tego chłopaka... Cóż... Moje zdanie odnośnie "Mam Talent" jest po prostu takie, że nie powinno się tam już brać piosenkarzy i tancerzy, ponieważ jest masa innych programów dla nich. Po tym programie oczekuje talentów nie spotykanych na co dzień. Racja, w programach TV często słyszy się od uczestników różne smutne/straszne historie z życia... Właśnie często takie osoby idą dalej. Wiadome, że boli to ludzi, bo nie zawsze za tą osobą idzie talent. Nie oglądam MT, więc nie wiem jak to było z Adrianem, raczej wątpię w to, żeby się jakoś "panoszył" swoją historią. Dlatego racja, ludzie nie powinni go od razu hejtować za wygraną.

    OdpowiedzUsuń
  2. O Adrianie słyszałam, ale o tym, że wygrał ,,Mam talent" nie. Zresztą nic dziwnego, raczej nie oglądam takich programów, o chłopaku dowiedziałam się od koleżanki, która podesłała mi link z jego występem na castingu (teraz link nie działa, wyświetla się coś o prawach autorskich, więc nie da się obejrzeć...). I przyznaję, że głos ma ładny, chociaż powiem zupełnie szczerze, że niezbyt powalający. Ale śpiewa naprawdę bardzo dobrze, zwłaszcza, jak na swój wiek. Też wydaje mi się, że jego zwycięstwo po części zapewniła mu jego historia. Ludzie lubią takie rzeczy. Im bardziej tragiczna historia życia, tym większa szansa na wygraną. Co nie znaczy, że Adrian jest winny. Bo co, to jego wina, że nie ma rodziców? Również uważam, że hejtowanie go, obrażanie i obrzucanie wyzwiskami jest podłe. Zwłaszcza, że skoro wygrał, to znaczy, iż ma po prostu talent, a także zdobył sympatię widzów (w końcu to oni wysyłają esemesy). Więc nie można go za nic winić, zwłaszcza, że... nie ma za co! Przecież wygrana w programie to nie przestępstwo.
    Zgadzam się więc z Tobą jak najbardziej:)
    Pozdrawiam ciepło!
    Pola

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc nie oglądałam Mam Talent, ogólnie jedynymi programami w telewizji jakie oglądam są tylko 'Na dobre i na złe' oraz 'The Voice of Poland'. O Adrianie jakimś cudem nie słyszałam, ale słucham sobie teraz jak śpiewa i ma naprawdę ciekawy głos.
    W 'Voice' też tak jest. Największe uznanie zdobywają osoby ze wzruszającymi historiami. Nie jest to oczywiście ich wina, ale programy robią z tego wielkie halo i stąd właśnie biorą się takie *przepraszam za wyrażenie* hejty.
    Przepraszam, że tak dawno mnie tu nie było! Postaram się wpadać częściej. Dziękuje za wszystkie komentarze, bardzo ambitne z resztą i czekam na kolejną część Elfa! ^^
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, według mnie Adrian sam w sobie, jako istota (jak to brzmi) w ogóle się tu nie liczył - liczyła się właśnie jego historia. Śpiewa emocjonalnie, ale nie jakoś powalająco (sorki, Adrian :c), zresztą wyrażę tu brutalną opinię, że w programie były osoby DUŻO od niego lepsze pod względem prezentowanych umiejętności. Śpiew w Mam Talent to w ogóle dziwna rzecz, jeśli zestawi się to z tą całą gimnastyką, tańcem i innymi wygibasami. Wydaje się taki... łatwy jakiś. No ale w każdym razie ta wygrana wydała mi się bardziej uprzejmym gestem albo przysłowiowym "dobrym uczynkiem" niż rzeczywistym docenieniem talentu. A najbardziej w tym wszystkim rozwala mnie to, że oglądałam ten odcinek specjalnie po to, żeby zobaczyć mojego nauczyciela muzyki, bo mówił nam, że będzie śpiewał. Wszyscy się zastanawiali, czyżbyśmy przypadkiem nie uczyli się pod okiem jakiejś wschodzącej gwiazdy. Jednak gościa jakoś nie było widać na horyzoncie. Dopiero potem okazało się, że rzeczywiście śpiewał - w chórkach Adriana xD Ale jednak! Sława!
    No ale wracając, również uważam, że mówienie o Adrianie obraźliwie czy coś, tylko dlatego, że wygrał program (może i nie całkiem sprawiedliwie, ale jednak), jest bezsensowne i nie fair. Ale tak to już bywa w mediach.
    Nie chce mi się pisać o szkole/rozprawkach/charakterystykach porównawczych, kiedy mamy ferie w końcu :D
    Dziękuje za wszystkie Twoje przemiłe komentarze i zmykam! ^^
    B.

    OdpowiedzUsuń