środa, 23 kwietnia 2014

Okup Drapieżców

   Hejka hej! :)

    Wybaczcie, ale przez święta nie używałam internetu. ;) Polecacie jakieś fajne fanfiki? Najlepiej o Władcy lub Hobbicie, ale mogę być też inne. :) Bo jestem spragniona. XD Ostatnio mnie na nie wzięło. :D Gdyby ktoś szukał to http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?f=15&t=10461 Polecam. :D
A szczególnie ten fanfik. ^^ Kocham go! :D <3 http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?f=15&t=20639


A teraz przejdźmy do głównego tematu. :D
Ostatnio skończyłam czytać (jak mówi tytuł posta) książkę pt. "Okup drapieżców" Emily Diamand. Czytał ktoś? Polecam. :)

   Książka ta jest pisana w narracji pierwszoosobowej w czasie teraźniejszym. Co ciekawsze są dwie osoby mówiące (jeśli można tak powiedzieć). Czasami rozdział jest pisany oczami rybackiej 13-letniej dziewczyny z małej wioski, znajdującej się w Dziesięciu Ostatnich Hrabstwach Anglii pod rządami premiera Archiego Randalla, a czasem wydarzenia opisuje 13-letni chłopak, syn Medwina, największego szefa spośród wszystkich szefów wszystkich rodzin z Angel Isling (czyli drapieżców). Książka opowiada o ich przygodach: Lilly Melkun, posiadaczka niezwykłego kota morskiego, płynie do Londynu i dalej by przekazać drapieżcom okup za porwaną Alexandrę Randall, córkę premiera; natomiast Zephanian przygotowuje się wraz z rodziną do wymarzonej przez nich wszystkich bitwy z Angilakami, wskutek czego najpierw płynie do Lundynu (nie, to nie jest błąd). Jak można się domyślić obie te postacie spotykają się, a gdzie to można się domyślić z tekstu. :)
Zaskakujące zwroty akcji, ciekawa i wciągająca fabuła, piękny język... Te wszystkie aspekty powinny przyciągnąć czytelnika. Bohaterowie również świetnie opisani i ukazani, a szczególnie Ims. Wybaczcie, musiałam to napisać. :)
Akcja powieści rozgrywa się/dzieje (zaznacz poprawną wersję) w 2216 roku w zatopionej Anglii. Mocarstwem jest Większa Szkocja, która po Upadku nie wyrzekła się technologii i komputerów jak Anglicy zamieszkujący Ostatnie Dziesięć Hrabstw Anglii oraz drapieżcy.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was do lektury, bo naprawdę warto. :)
A z punktu widzenia, np. nauczycieli polskiego jak wypada ta recenzja? Hanad le za wszelkie uwagi oraz komentarze. :)
Jeśli byście mieli jakieś tematu, o których chcielibyście przeczytać na tym o to blogu, piszczcie w komentarzach. :)
Teraz czytam "Władca Much" Williama Goldinga. Czytał ktoś? :)
Jak tam święta? :D

Do napisania! :*

I spóźnione: Wesołych świąt, cieszcie się ze zmartwychwstania Jezusa. :) <3

P.S. TO MA DRUGĄ CZĘŚĆ!!! "Dzieci Potopu". Muszę gdzieś znaleźć! Koniecznie! Właśnie się dowiedziałam! Więcej Imsa (czytaj: postaci drugoplanowej)! :D <3

1 komentarz:

  1. Oczywiście miejsce i czas akcji skojarzyło mi się z "Igrzyskami Śmierci". Z takich powodów: przyszłość, hrabstwa nasunęły mi skojarzenie dystrykty. ;) Książka może i ciekawa, zważywszy na postscriptum. xD Jednak morska fabuła to nie rzecz, którą szukam w książce. ;) Ciekawie na pewno czytało się rozdziały skoro było dwóch bohaterów... Pierwszoplanowych? No, w każdym razie mam na myśli to, że dwie osoby opisywały zdarzenia z dwóch punktów widzenia. :)

    OdpowiedzUsuń