niedziela, 8 czerwca 2014

Krótkie opowiadanie i kilka innych spraw

   Hejka hej! :D

   Miałam turniej taneczny w Jardzie. W piątek były solówki (nawet rundy nie przeszłam XD), a dziś formacje. Nasza grupa ogółem w tym roku nie jest za mocna, jest lepsza grupa od nas - Cherries. Byliśmy pewni, że one wygrają. Było 6 zespołów (z czego 3 z Szału XD). Opiszę to w formie krótkieeeeego opowiadanka.

Staliśmy na parkiecie, obok nas były inne formacje, które startowały w naszej kategorii (do lat 15). Byłam trochę zestresowana, czy przypadkiem nie zajmiemy ostatniego miejsca. Chociaż trzecia grupa z Szału jest chyba słabsza od nas... Chyba.
W końcu zaczęto wyczytywać numery startowe ocenianych formacji. Tańczyliśmy jako drydzy, więc zaraz my... Cherries były przed nami, jako pierwsze, więc zaczęto od nich. Wyczytano numer startowy (bodajże 30) i sędziowie podnieśli noty: 1-2-2-2-2. Prowadzący przeczytał je głośno.
Patrzymy po sobie. "Jak to, ktoś był lepszy od Cherries? Cherries mają drugie miejsce? Jak? Ciekawy kto ma pierwsze."
Prowadzący wyczytał nasz numer startowy - 161. Sędziowie podnoszą noty. Zamieramy. 2-1-1-1-1. Patrzymy na siebie, niektóre piszczą z radości.
- Niemożliwe.
- Jak? Jakim cudem?
- Co??
Powtarzamy. Śmiejemy się z niedowierzaniem, cieszymy. Patrzymy na rodziców, którzy z radością i lekkim niedowierzaniem biją nam brawo, trochę się także śmieją. Nie zwracamy uwagi na dalsze noty, nawet nie wiemy, które miejsce zajęło Stereo (trzecia grupa z Szału). Skończyły się wyniki, schodzimy z parkietu, ciesząc się i nadal nie dowierzając. W szatni nadal się cieszymy, przychodzą rodzice.
- Szkoda, że nie widziałyście swoich min - śmieje się moja mama. - Miałyście takie zdziwione miny i z ruchu waszych warg można było wyczytać - "Niemożliwe".
Rozmawiamy jeszcze, również z moją koleżanką.
- Teraz przynajmniej nikt nam nie mówił: "Spinajcie się, tańczcie jak petardy!" - mówi moja koleżanka.
Moja mama i ja śmiejemy się, gdyż moja koleżanka śmiesznie to powiedziała. Moja mama powiedziała także, że Cherries miały miny mówiące "Przegrałyśmy z nimi? Jak to?". Po chwili podchodzą do nas dwie dziewczyny z tejże grupy i przybijają piątki z Rachu Ciachu (moją grupą) oraz nam gratulują.
- Cieszę się, że wygrałyście - mówi. - Bo naszym już zaczęło odbijać.
Potem przychodzi ich trener.
- Naprawdę zasłużyłyście - mówi do nas. - Byłyście tutaj najlepsze.
To właśnie on w piątek przed wynikami kto przeszedł do następnej rundy w solówkach powiedział mi, że było dobrze, bo widział. A skoro on tak mówi to znaczy, że tak było. Potem jeszcze nasza trenerka, która także sędziowała (i subiektywnie dała nam pierwsze miejsce) też nas chwaliła i mówiła, że się zdziwiła, gdy zobaczyła jak tańczymy. Podsumowując był to bardzo udany dzień. Na rozdaniu nagród dostaliśmy zielone szarfy z tego turnieju (tylko pierwsze miejsca dostawały) i jakiś sprzęt (był w torebce). Niestety nie wiem jaki gdyż musiałam już iść.

... bo miałam gości. :D I dali mi prezent urodzinowy (XD), gdyż wcześniej nie mogliśmy się spotkać. :)

   Jutro mam kartkówkę z wosu, we wtorek piszę sprawdzian z biologii, bo nie pisałam, w środę mam test z historii, we czwartek CHYBA nic, a w piątek (13!!!!!) sprawdzian z matematyki. Masakra. -.- Wypożyczyłam "Oksa Pollock: Ostatnia nadzieja" oraz "Century: Pierścień ognia". Są grube. Wypożyczyłam, a nie powinnam! XD I mam ze szkolnej biblioteki "Fałszywego księcia" i muszę w tym tygodniu oddać i przeczytać. I mam także "Młody Samuraj: Krąg Wiatru", kupioną. :) Nie potrafię jej nie czytać! XD

   Na Dzień Dziecka dostałam bryczesy (spodnie do jazdy konnej) oraz soundtrack z Hobbita! <3 Z "Pustkowia Smauga". ^^ Świetny jest. Kocham. *.*

A Wy co dostaliście? Wiem, późno pytam, ale zapomniałam o tym tydzień temu. XD

W niedzielę za tydzień wyjeżdżam z rodziną na tydzień na wakacje. I nie wiem gdzie! XD To niespodzianka, dowiemy się na ognisku. :D XD Wiedzą tylko ciocia, wujek (oni to organizują) oraz moja mama i babcia (bo muszą na przygotować). :)

A co tam u Was? Coś ciekawego?

Do napisania! ;****

P.S. Teraz gram namiętnie w Subway Surfers. XD Obym się tylko nie uzależniła. :D

P.P.S. JEDNAK WIEM GDZIE!!!!!!!! LECIMY DO TURCJI!!!!!!!!!!!! Oh yeah! Ale mega fajnie. :D

1 komentarz:

  1. Czytałam już wcześniej ten post, ale nie wiedziałam jak go skomentować. Blogerzy nie lubią krótkich postów z przymiotnikiem "fajne", a tak chciałam skomentować Twoje krótkie opowiadanie, po przeczytaniu. Teraz też nie za bardzo wiem co napisać. :-/ (Co nie oznacza, że post jest zły!)
    To może od najważniejszego. :) Gratuluję Ci i reszcie Twojej grupy wygranej. Rozumiem Wasze zdziwienie dotyczące Cherries (przepraszam, jeśli jest błąd w nazwie grupy). W sensie takim, że kogoś uważa się za najlepszego i mówi się o tym i nagle... Bum. Okazuje się, że jednak aż taki dobry/dobzi nie jest/są, a tym kto pokonał jego/ich jesteśmy my. :) Zaskoczenie jest w głupiej ocenie na sprawdzianie, a co dopiero pewnie w takich zawodach/konkursie. :D Co do opowiadania... Wyszło takie trochę sprawozdanie. xD Ciekawie, że takie coś dodałaś - dzięki temu można być uczestnikiem tego wydarzenia i zrozumieć Twoją radość. Taaaak, chyba to ostatnie dziwnie zabrzmiało. xD Jeśli zaś chodzi o Turcję... Tylko jedno słowo mi niestety się tylko nasuwa na myśl - super.
    Kurcze... Ale się rozpisałam. No trudno. Tak czy inaczej na koniec dodam, że czytam Twe posty tylko nie zawsze właśnie wiem co napisać w komentarzu, ale jeśli Ci zależy na nawet krótkim zdaniu to będę komentować (jeśli nie będę się spieszyć). ;) (Chyba, że u większości napisałaś podobny post co u mnie. xD)

    OdpowiedzUsuń