W ZHR:
1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie wypełnia swoje obowiązki.
W ZHP:
1. Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z przyrzeczenia harcerskiego.
(Przepraszam jeśli się trochę pomyliłam, bo brałam z internetu, bo ZHP-owskiego już nie pamiętam) Albo w przyrzeczeniu harcerskim:
W ZHR:
Mam szczerą wolę całym swoim życiem pełnić służbę Bogu i Polsce i sumiennie wypełniać swoje obowiązki i być posłusznym prawu harcerskiemu.
W ZHP:
Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym prawu harcerskiemu.
(Tu również przepraszam, bo tego też już nie pamiętam, możecie mnie poprawić w komentarzu ;])I dlaczego piszę 'nie pamiętam'. Kiedyś byłam w ZHP, w drużynie 2 lata, a jeszcze byłam w zuchach od zerówki, czyli przez 4 lata. Później miałam przerwę, bo odeszłam z drużyny, ponieważ mi się już nie chciało. A teraz w październiku (dokładnie 7) doszłam do ZHR. Wtedy akurat była zbiórka drużyny, bo był Dzień Polskiej Harcerki. :D A to, że wróciłam do przygody z harcerstwem spowodowała jedna, niewinna piosenka na ślubowaniu (02.09.12). XD Bo to była harcerska (pamiętasz Hope? śpiewały ją 2 dziewczyny, które grały także na gitarach) i w domu powiedziałam o tym mamie. A ona potem na netbooku zaczęła puszczać różne inne (ale najpierw tę, a była to piosenka "Opadły mgły, wstaje nowy dzień"), następnie mój tata też się włączył, aż w końcu mama przyniosła gitarę i zaczęła grać, najpierw ona, a później mój tata. I tak wspomnienia mnie zaatakowały, że zachciało mi się wrócić i napisałam do mojej koleżanki, która pamiętałam, że chodzi. I po krótkiej rozmowie przez SMS-y ona mi napisała, żebym się wbiła do drużyny. I się spotkałyśmy, ona mi parę rzeczy powiedziała, a później już była sobota i zbiórka. A później to już samo poleciało. ;))) No, a teraz było zimowisko. ;)
Na tym zimowisku poznałam dużo bardzo fajnych osób, poznałam lepiej swoją drużynową i resztę zastępowych, dowiedziałam się co nieco o drużynie, o ZHR. Poznałam parę nowych piosenek, dowiedziałam się też nieco innych ciekawych informacji o różnych rzeczach. :))) I była fajna gra, która drużyna lepiej zna drużynową (były tam też inne drużyny). Musieliśmy wybrać odpowiedź, którą myśleliśmy, że wybierze nasza drużynowa. Zajęliśmy razem z inną drużyną 2. miejsce. :D Tylko, że jak mieliśmy wyjeżdżać to biuro autokarowe pomyliło nas z ZHP i autokar spóźnił się o godzinę. ;/// Ale ogólnie ten wyjazd był BAAAAAAAAAAAAAAAARDZO udany i szkoda, że już się skończył. :C I moja koleżanka dostała krzyż harcerski i zdała na tropicielkę. :D Inne też, a niektóre na ochotniczkę, niektóre dostały lilijki i chusty. I tutaj znowu dochodzimy do różnic między ZHP i ZHR.
Przynajmniej w mojej starej drużynie było tak, że chusty miało się od razu, a lilijkę dostawało później (ja tam dostałam lilijkę :3). Słyszałam, że w niektórych drużynach lilijkę dostaje się od razu. Ja jeszcze nie rozumiem jak ważne są chusty w mojej drużynie, ale mam nadzieję, że wkrótce zrozumiem, bo to wielkie odznaczenie.
I stopnie są nieco inne:
W ZHP:
1. Ochotniczka
2. Tropicielka
3. Pionierka
4. Samarytanka
5. Harcerka Orla
6. Harcerka Rzeczypospolitej
(jeśli chodzi o dziewczyny, bo chłopaków to one się nazywają nieco inaczej)
W ZHR:
1. Ochotniczka
2. Tropicielka
3. Samarytanka
4. Wędrowniczka
5. Harcerka Rzeczypospolitej
Stopnie instruktorskie są chyba takie same czyli:
1. Przewodniczka
2. Podharcmistrzyni
3. Harcmistrzyni
A wracając do zimowiska to jak mieliśmy świeczkowisko (to takie jakby ognisko, ale ze świeczek) to nasza drużynowa wyszła, a wrócił "Zawisza". To taki średniowieczny rycerz. I oczywiście to była nasza drużynowa tylko, że przebrana. XD I nas pytała o różne rzeczy najczęściej myląc się (oczywiście specjalnie). I mieliśmy wtedy niezły ubaw. XD No, i przyniosła pudełko, w którym były chusty. Później jak już "wróciła" to dali je dwóm osobom i niby był koniec. Zaśpiewaliśmy "Chusty harcerskie", a potem nasza drużynowa pytała te dziewczyny jak się czują. I zapytała też inną dziewczynę, czy dobrze się czuje, a ta pokręciła głową. A drużynowa wyjęła z pudełka chustę i zapytała czy nie lepiej czuła by się z tym. :D Tamta się prawie popłakała, bo myślała, że nie dostanie. Moja zastępowa stwierdziła, że to są sadyści. :)
Dobra kończę, może później więcej napiszę, ale teraz nie chcę Was zanudzać na śmierć. XD Mam nadzieję, że jednak Was nie zanudziłam. I przepraszam za wszelkie błędy wszelkiego rodzaju i poprawcie mnie w komentarzu albo o coś zapytajcie jeśli coś Was zastanawia lub czegoś nie wyjaśniłam zbyt dobrze. ;) Pozdrawiam. ;*
Super, że zimowisko się udało! Zazdroszczę co, bo ja nigdzie nie jadę... ;(
OdpowiedzUsuńFajne że zimowisko było udane. Przyznam się, że do dziś nie wiedziałam że jest coś takiego jak ZHP i ZHR xd
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam pojęcia o ZHP i ZHR. To fajnie, że tak spędziłaś ferie! :) Ja też nigdzie nie jadę... No nic, postaram się wykorzystać czas aktywnie w domu - ale do tego jeszcze daleko... :)
OdpowiedzUsuńNiewiem, czy zauważyłaś, ale dostałaś 2 miejsce w moim konkursie!
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Czekają na Ciebie nagrody!
Chodziłam kiedyś na harcerstwo... ale to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa miałam iść na harcerstwo, ale(chyba gdzieś to pisałam) mam wtedy msze w kościele...
OdpowiedzUsuń